Sobotni warsztat, o którym pisałem w poprzednim artykule, bardzo się udał. Wspólnie z uczestnikami warsztatu zrobiliśmy sporo solidnej pracy.
Zaczeliśmy od formy Ojca. Jest to unikalna forma, składająca się z dwóch części, pierwsza to, „Dziewięć Małych Niebios”, pracuje się w niej przez spiralny ruch, nad wzajemnym połączeniem dziewięciu grup stawów w naszym organiźmie w jeden, dobrze skoordynowany ruch prowadzony z centrum.
W sobotę mam jeden ze swoich regularnych warsztatów Tai Chi w Londynie.
Prowadzę różne rodzaje warsztatów, ten sobotni jest formą trzygodzinnej pracy indywidualnej, w małych grupach. Jest to, pewien rodzaj lekcji, konsultacji indywidualnych. Na których, poprawiam ewentualne błedy, radzę i pokazuję jak z nimi pracować na regularnych, tygodniowych zajęciach i pomagam każdemu z uczestników ukierunkować praktykę indywidualną tak, żeby była bardziej efektywna.
Jak, co roku, na spotkaniach tuishou w Pradze, w sobotę wieczorem, odbyła się Tai Chi Gala.
Prezentowałem koncepcję 13 fundamentalnych form Tai Chi, często nazywanych też formami podstawowymi, 13 strategiami, lub taktykami. Prowadząc zajęcia, często nazywam je 13 fundamentalnymi sposobami emisji siły.
Pracowite wakacje już za mną. I teraz, we wrześniu, powrót do regularnych zajęć i obowiązków.
Wczoraj i przedwczoraj prowadziłem swoje regularne zajęcia w Londynie. Obie grupy i wtorkowa i wczorajsza, środowa, pracowały bardzo solidnie.
We wtorek w pierwszej części zajęć pracowaliśmy nad budowaniem równowagi struktury i świadomością ruchu, wykorzystując w tym celu formę „Dziewięciu Małych Niebios” („Dziewięć małych niebios” to dziewięć grup stawów w ciele).
Jedną z najbardziej fundamentalnych umiejętności w Tai Chi, jest świadoma praca nad rozwijaniem i zachowaniem równowagi struktury ciała w pozycjach i w ruchu. Dziś wstawiam na blog pierwszy z serii artykułów jaki przygotowuję na ten temat.
Tomasz Thomas Nowakowski, praca nad równowagą struktury.
Praca nad strukturą jest jednym z tematów z którymi lubię pracować. Z jednej strony zajmuję się tym od początku uprawiania sztuk walki i innych systemów. Dziś, jak niedawno obliczyłem, jest to już 48 lat nieprzerwanej praktyki. Czas szybko leci:)
Drugim powodem jest efektywność tej pracy.
Bardzo fajnie jest obserwować proces rozwoju ludzi uczestniczących w zajęciach i solidnie pracujących z tematem, w relatywnie szybkim tempie poprawiają jakość i tym samym efektywność ruchu. Wystarczy im coś jasno wytłumaczyć, pokazać i poprawić w pozycjach i w ruchu i już po kilku tygodniach wszystko wygląda lepiej.