„Jakie znaczenie ma praktyka szermierki we współczesnym Tai Chi?”
„Czy pełni tylko pomocniczą rolę? Czy jest ważną częścią praktyki?”
Nie sądzę, żeby szermierka, a zwłaszcza mieczem miała pomocniczą rolę w praktyce. W naszej szkole szermierka mieczem jest jedną z najważniejszych praktyk.
Praktyka miecza jest bardzo wymagająca. Jest znacznie trudniejsza od praktyki pustych dłoni. Wymaga sporo ciężkiej ale jednocześnie ciekawej pracy. Dlatego u nas z jednej strony nie jest „obowiązkowa”, można osiagnać bardzo wysoki poziom w rozumieniu i realizacji zasad Tai Chi w praktyce „pustych dloni”. Nie praktykując szermierki.
Z drugiej strony przeznaczona jest dla ludzi najbardziej zaawansowanych i zdecydowanych na bardzo intensywną pracę.
W ramach samej szermierki praktyka szermierki mieczem jest u nas podstawowa. Poświęcamy jej najwięcej czasu.
I widać tego rezultaty we wszystkich rodzajach praktyki.
Szermierka mieczem w przypadku osoby dobrze do niej przygotowanej przez praktykę pustych dloni, rozwija wiele ciekawych umiejętności. Rozwija bardzo wysoki poziom koordynacji ruchu, buduje wewnętrzną siłę i rozwija umiejętności jej emisji. Genialnie rozwija timing, umiejętność koncentracji i świadomego działania. Umiejętności przydatne nie tylko w sztukach walki ale też w codziennym życiu. Zmienia człowieka wewnętrznie gdzieś w głebi duszy. Pozytwnie, myślę. To co przed chwilą napisałem, zwłaszcza o tej duszy może wyglądać jak jakiś „odlot”. Ale mówię poważnie. Jest to dla mnie konkretne doswiadczenie.
W mojej prywatnej praktyce, indywidualnej, szermierka mieczem jest fundamentem od wielu lat i pomogło mi to przejść przez wiele bardzo trudnych okresów w życiu. Podejmować też trudne dla mnie decyzje.
W samych sztukach walki znacznie poprawiła na przykład, umiejętność „zakorzeniania” (stabilność w pozycjach i w ruchu) a tym samym jakość mojego tuishou i generalnie efektywności wszystkiego co robię w Tai Chi.
Podobne obserwacje mam z praktyki moich uczniów z grupy szermierczej.
Generalnie dobry szermierz mieczem poradzi sobie szybko nie tylko z każdym rodzajem broni białej ale też w praktyce pustych dłoni.
Dlatego myślę, że szermierka nic nie straciła na aktualności.
Czy ja wiem…. w zasadzie widzę że mam tyle do zrobienia w dziedzinie form ręcznych że nie chcę się brać za dodatkowe rzeczy. Choć jakbym miał wybierać to szable – da się ją łatwiej przrobić na krótki kij. A ten zawsze można mieć przy sobie ot taki żeby się podpierać. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt, kijek zawsze może się przydać;)
A praca z szablą jest tak samo ciekawa jak z mieczem.
Roboty Krzysztof jest zawsze dużo, ale takiego podejścia jakie masz, życzyłbym wielu praktykom Tai Chi. Niestety wielu zawiesza się tylko na formach, zamiast pracować nad zrozumieniem czemu służą.
Tak na prawdę każdy komletny styl ma swoją strukturę i techniki pustych dłoni uzupełniają się z technikami szermierki. Tak, jest w naszym stylu i tak, z tego co wiem jest też w stylu Yang Jwnig Ming’a.
Jeszcze będę o tym pisał na blogu, ale na razie moje lato jest bardzo „busy”, warsztat za warsztatem. Jutro zaczynam kolejny.
Przy okazji, Krzysztof, możesz spokojnie reblogować (nie wiem czy nie wymyśliłem właśnie jakiegoś nowego słowa:), co chcesz z mojego blogu na Twój. Ty, możesz:)
Chciałbym też, na swoim blogu podać link do Twojego. Jak nie uda mi się to dziś zrobić to, zrobię to w najbliższym czasie.
Fajne są Twoje nowe wpisy, na przykład, ten o Jelonkach i powolnym ruchu w sparingach i podwójnych formach.
Pozdrawiam,
Tomasz
PolubieniePolubienie